wtorek, 17 września 2013

Caspar Friedrich

Tak dawno mnie nie było,wakacje minęły,rok szkolny się zaczął,a na blogu nic mi się napisać nie udawało! :P Aż do teraz, bo stwierdziłam,że po prostu muszę napisać o pewnym krótkim,a bardzo dla mnie ważnym zdarzeniu z zeszłego roku - otóż dostaliśmy jakże fascynujące zadanie na lekcji polskiego,żeby znaleźć sobie w starych podręcznikach innych klas jakiś obraz i go opisać według szablonu. Zabrałam jakąś pierwszą z góry książkę (pamiętam,że miała zieloną okładkę) i otworzyłam gdzieś pomiędzy jej końcem a środkiem.Do teraz pamiętam dokładnie całą masę szczegółów, na przykład to,że miniaturka obrazu,który zobaczyłam,była w prawym dolnym rogu prawej strony,że podręcznik leżał krzywo (jak zazwyczaj - siedziałam bokiem)... "Der Wanderer über dem Nebelmeer" , czyli "Podróżnik (myśliciel?) nad morzem mgieł",to obraz w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.Nie dawał mi spokoju,aż nie znalazłam tego podręcznika,nie wyszukałam autora i nie przeglądnęłam reszty obrazów Caspara Davida Friedricha - niemieckiego malarza, z romantyzmu bodajże ;) Poniżej trzy inne,te
z ulubionych,bo gdybym miała pokazać wszystkie,które mi przypadły do gustu musiałabym pokazać całą twórczość :3













Wszystkie je cechuje spokój,czasami dramatyzm,tajemniczość - wcześniej byłam wielką fanką van Gogha,a chociaż nadal doceniam jego dzieła, romantyczny Friedrich z pewnością stał się moim ulubionym malarzem


piątek, 12 lipca 2013

Krecik i kreciki :3


Jeżdżąc po różnych polach namiotowych z rodziną wiele można zobaczyć i wiele sobie przypomnieć - na przykład ulubioną bajkę z dzieciństwa. W sumie zaczęło się od wieczornego oglądania filmu z mamą i babcią,kiedy nagle coś zaczęło szeleścić. Nikt wtedy nie zwrócił na to uwagi,tak samo dnia następnego,kiedy wieczorem szeleściło znowu - nie przejowaliśmy się tym,dopóki pewnego poranka (wczesnego najwyraźniej,chociaż dokładnie nie pamiętam) brat zaczął krzyczeć,żeby wszyscy podeszli. No i było n co patrzeć - pod przyczepą wykopało się malutkie kreciątko ^-^. Krecik jak z bajki - jeszcze nieduże,półprzezroczyste różowe łapki, mały,ciekawsko kręcący się nosek w 'farbkowym' odcieniu różu i czarne futerko.Przez parę następnych dni pokazywał się jeszcze,zostawiając po sobie mini-kopczyki,potem niestety się wyprowadził :c. Przypomniałam sobie za to,jaką fanką Krecika byłam... jestem! Podoba się on na szczęście również moim braciom,więc mam wymówkę,żeby pooglądać znowu ulubione odcinki,na przykład o źródełku :)
















Takie małe przechwalanie się- blog powolutku się rozwija, oto 20 post,mamy też ok.1400 wyświetleń ;) Jakoś to będzie,tylko reklamy potrzeba :<

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Wakacje :D

No i mamy ostatni tydzień szkoły ;) Lekcje niby są,ale takie zupełnie luźne, bo przecież cały materiał z tego roku przerobiony, to i naukę mamy z głowy - zostają tylko filmy i pogaduchy, ewentualnie ćwiczenia,jak jest jakiś ostrzejszy nauczyciel... oceny dopiłowane, wakacj zaplanowane - nic,tylko wyjeżdżać :D Nie wiem,jak mi wyjdzie z pisaniem w ciągu tych dwóch miesięcy - jak już mi się uda coś skrobnąć, to będzie :P Nad tym,czy regularnie będę wrzucała notki się nawet nie zastanawiam,nie wydaje mi się,żebyśmy mieli internet w przyczepie xP Jest laptop,ale zazwyczaj odmawia posłuszeństwa i są komórki z zasięgiem (w większości odwiedzanych przez nas miejsc) wahającym się od zera do zera,w porywach do jednej setnej - ale nie szkodzi, nie od tego są rzeki ;) Oprócz wędrówek kempingowych czeka mnie jeszcze obóz karate,a was? :3 Wiem,że ludzie się lubią chwalić C:

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Everybody in the party do the cha-cha!

Taniec! :D To jest coś,co uwielbia każdy,a do tego - każdy w innej formie! Jest udowodnione,że ma dobry wpływ na odporność i wiele innych zdrowotnych rzeczy,dlatego - w trosce o wasze zdrowie i dobre samopoczucie sprezentuję wam kilka kawałków,które same sprawiają,że chcąc nie chcąc podrygujemy w ich rytmie :)
1.) Ricky Martin - La Vida Loca. Ze "Shrek'a",więc pewnie każdy zna albo chociaż kojarzy :P
2.)Cotton Eyed Joe - najbardziej chwytliwa,najbardziej skoczna piosenka wszechczasów! :D Leciutko trudna do zaśpiewania :P
3.)Chelo - Cha-cha,czyli piosenka z kawałkiem tekstu,który wyjątkowo przypadł mi do gustu i posłużył za tytuł posta :)
Eh,sama nie wiem,o czym właściwie napisałam, ale nie szkodzi :D Mam dobry humor i nie mam zamiaru go sobie psuć myśleniem xP

niedziela, 16 czerwca 2013

Moda,eh,moda

Tym razem o 'Vansach' i 'Conversach'.W sumie nie,tylko o tych pierwszych, bo o drugich powiem tyle : są to trampki. Najzwyczajniejsze w świecie,z tym,że lepszej jakości i o niebo droższe,co ze względu na gwarancję jestem jeszcze w stanie zrozumieć - za to za nic nie zrozumiem mody na obuwie firmy Vans, może dlatego,że mi się osobiście buty tego typu nigdy nie podobały i  nie zanosi się na żadne zmiany.Sama nie wiem,czy to kwestia mojego rzeczywistego gustu,czy też głębokiego urazu sięgającego jeszcze czasów przedszkola,gdzie mama kazała mi nosić buty wyglądające kropkę w kropkę tak (kosztowały jakieś piętnaście złotych), chociaż strasznie ich nie lubiłam - były różowe,nienawidziłam tego koloru z całego serca. Tak,czy inaczej - kupowanie takich uważam za stratę kasy,SZCZEGÓLNIE jeśli ma się dłuższe stopy (powiedzmy od 38),bo wyglądają wtedy przerażająco szkaradnie.Chyba,że mowa tutaj o 'Vansach' na nogach chłopaka - wtedy wyglądają pedalsko c: